Większość sklepów internetowych w chwili powstawania to proste strony www z małymi magazynami. Ot, klienci prosili czasem, żeby wysłać im pocztą towar dostępny w sklepie stacjonarnym czy hobbystyczna wymiana i sprzedaż rozrosła się do działalności gospodarczej. Nawet Amazon zaczynał w garażu od magazynu zawierającego kilkaset książek i kilku zamówień dziennie pakowanych na podłodze. Artykuł ten pokazuje istotne punkty zwrotne w drodze od garażowej sprzedaży do dużego sklepu i zwraca uwagę, jakie niebezpieczeństwa czają się na prowadzącego sklep, jeśli nie zauważy ich nadejścia.